Chorwacja naddunajska nadal leczy rany po wojnie domowej z 1991 roku. Oblegany wówczas przez Serbów Vukovar stał się symbolem bohaterstwa, cierpienia i materialnych zniszczeń. Na szczęście to już historia; dzisiaj miasta nad Dunajem znów żyją normalnie. W ilockich winnicach leżakują kolejne roczniki wybornego traminca i graševiny, a w najdłuższej rzece Europy miejscowi rybacy łowią płocie, karpie i endemiczne keczugi. Przyrządzają je turystom w agro-rzeczno-turystycznych gospodarstwach według tradycyjnych przepisów. Krytyk kulinarny z Polski ma okazję usmażyć tam płocie na wieprzowym smalcu, udusić sandacza w winie i przejechać się rowerowym szlakiem biegnącym od źródeł Dunaju niemal do jego ujścia.