Home / Series / Wojna domowa / Aired Order /

All Seasons

Season 1

  • S01E01 Ciężkie jest życie

    • October 24, 1965

    Paweł startuje w castingu do spektaklu telewizyjnego. Wracając do domu wstępuje do sąsiadki Ireny mieszkającej piętro niżej. Skarży się na rodziców i opowiada, że powinien już zacząć się golić. Irena pozwala Pawłowi ogolić się maszynką jej męża, Henryka. Paweł po kryjomu wyjmuje z maszynki żyletkę i kilkoma ruchami zdemuje z twarzy krem. Irena jest pełna podziwu, że tak szybko i bezkrwawo się ogolił. Następnego dnia Paweł wyczekuje na telefon z telewizji. Okazuje się, że został zaproszony do drugiego etapu rekrutacji. Informuje rodziców, że będzie grał w tv. Ojciec absolutnie się na to nie zgadza. Paweł po drugim etapie castingu nie dostaje wymarzonej roli, ale i tak jest obrażony na ojca. Przygnębiony wraca do domu, gdzie demonstruje swoje zagniewanie odmawiając zjedzenia pączków. Mam jest zrozpaczona. Tymczasem ojciec Pawła, nie wiedząc nic o odrzuceniu kandydatury syna, jedzie do telewizji, by prosić reżysera o rezygnację z Pawła. Gdy podczas rozmowy słyszy, że Pawła nie przyjęto, bo kiepsko się porusza, jest oburzony. Staje w obronie syna i namawia reżysera, żeby przyjął go chociaż do roli drugoplanowej. Reżyser obiecuje przemyśleć swoją decyzję. Wieczorem Paweł odzyskuje apetyt.

  • S01E02 Bilet za fryzjera

    • October 31, 1965

    Paweł dowiaduje się o koncercie Simony Grabczyk, której jest wielkim fanem. Bardzo chce pójść na koncert, ale nie ma pieniędzy. Na dodatek ojciec każe mu pójść do fryzjera. To Pawła przeraża. Chce ojca udobruchać, proponuje mu herbatę. Jednak ojciec, nieprzywykły do uczynności syna, od razu wie, że Paweł chce się wymigać od strzyżenia. Daje mu 10 zł na fryzjera, a za resztę pozwala kupić bilet na koncert. Po czym i tak każe sobie zrobić herbatę. Paweł z rozpaczy "rozchorowuje się". Zmartwiona pani Jankowska opowiada o tym u fryzjera sąsiadce Irenie. Mają jednak utrudnioną komunikację gdyż trzymają glowy w suszarkach. Jankowska ubolewa, że syn przestał słuchać płyt, a na dodatek zastaje go słuchającego Mozarta. Obawia się o jego zdrowie psychiczne. Całą winę za stan zdrowia syna przypisuje swoim błędom wychowawczym, o których wyczytała w zakupionym podręczniku wychowania. Irena odwiedza chorego. Wymieniają się sposobami na podbijanie kresek w termometrze (nacieranie i maczanie w herbacie). Do domu wraca ojciec. Dowiaduje się, że Paweł nie był u fryzjera i postanawia z nim porozmawiać. Proponuje synowi układ: da mu pieniądze na koncert, a Paweł pójdzie do fryzjera, umyje się dokładnie, ze szczególnym uwzględnieniem obu uszu i natychmiast wyzdrowieje. Paweł postanawia się zastanowić nad propozycją taty. Następnego dnia idzie do fryzjera. Czuje się, jakby szedł na ścięcie. Załamany, z obciętymi włosami, wraca do domu. Nie cieszy go nawet bilet na koncert, który dostaje od Ireny.

  • S01E03 Wywiadówka

    • November 7, 1965

    Matka Pawła jest chora i prosi sąsiadkę Irenę, by zastąpiła ją na wywiadówce. Irena przejmuje się tą rolą, przegląda w domu zawartość szafy, wybierając najodpowiedniejszy strój. Za radą Pawła wybiera płaszcz męża i chustkę na głowę, dzięki którek wygląda jak "prawdziwa matka". W szkole znajduje właściwą klasę (wie, że przy wejściu wisi plakat z anatomicznym przekrojem budowy żaby) i siada obok mężczyzny. Okazuje się, że to jej kolega z lat młodości Felek Siekierski. Tymczasem wchodzi profesor i informuje rodziców, że ich dzieci zachowują się coraz gorzej. Relacjonuje incydent: uczniowie wyrzucili z drugiego piętra dwie umywalki i nikt się nie przyznał do winy. Dyrekcja nałożyła więc na wszystkich rodziców obowiązek pokrycia szkód. Rodzice po dyskusji piowołują komisję umywalkową. Profesor przechodzi do podania ocen w skali całej klasy. Irena nie może się w tym połapać. Felek obiecuje jej to wszystko wyjaśnić po zebraniu, u Fukiera. W domu państwa Jankowskich nerwowa atmosfera. Wreszcie wraca podchmielona Irena. Przekazuje matce Pawła oceny w postaci średniej arytmetycznej, nad czym długo z Felkiem Siekierskim pracowali. Pani Jankowska jest zrozpaczona fatalnymi wynikami. Okazuje się, że indywidualne oceny Pawła nie są takie złe.

  • S01E04 Pierwszy dzień

    • November 14, 1965

    Kamiński przygotowują mieszkanie na przyjęcie 15-letniej siostrzenicy Ireny, Anulki. Pomaga im Paweł. Przyjeżdża Anula. Najpierw zadziwia Irenę i Henryka długą toaletą poranną. Wychodząc do szkoły, prosi ciocię Irenę o pomoc w znalezieniu, przeczytaniu i opracowaniu "Odprawy posłów greckich". Irena pyta o "Odprawę" w spożywczym, ale nie ma. Jest za to świeża serwolatka. Irena zastaje w domu Annę i jej przyjaciółkę łapiące przez okno deszczówkę. Anna wyjaśnia, że to dobre na zmarszczki. Irena przyznaje się, że nie zdobyła książki, ale okazuje się, że Anna znalazła ją na półce w pokoju wuja. Oznajmia Irenie, że idzie do przyjaciółki uczyć się matematyki. Prosi też ciotkę, żeby przeczytała za nią lekturę i streściła jej wieczorem. Do Ireny przychodzi Paweł. Irena daje Pawłowi pieniądze na koktajl mleczny i prosi, by towarzyszył dziewczynkom. Paweł jest szczęśliwy. W tajemnicy przed matką bierze ze sobą gitarę. Wieczorem Irena i Henryk siedzą jak na szpilkach, czekając na Anulę. W końcu oboje wychodzą jej szukać. Na dworze spotykają panią Jankowską czekającą na syna. Wreszcie młodzi pojawiają się na horyzoncie. Paweł ucieka przed matką. Zaś Anula komunikuje wujostwu, że przyprowadziła nową przyjaciółkę na noc. Irena zdobywa się jedynie, by zabronić dziewczynkom noszenia fryzur "a la wodogłowie". Anula prosi ciocię, by na dobranoc opowiedziała im "Odprawę", zwłaszcza że jutro jest klasówka. Irena zapomniała przeczytać dramat, wyraża skruchę.

  • S01E05 Dwójka z azymutu

    • November 21, 1965

    Anula wraca ze szkoły upackana błotem. Tłumaczy, że to wszystko przez przysposobienie wojskowe. Anuli ten przedmiot nie idzie, dostała dwóję z azymutu, boi się, że nie zda właśnie przez PW, nie chce jeść. Ania przyznaje się też do dwói z marszu kościuszkowskiego. Wujostwo nie dowierza, że Ania nie potrafi maszerować. Ania wyjaśnia, że dwója z marszu jest wynikiem zagadania się z koleżanką, która "maszerowała w odwrotnym kierunku". Przygnębiona Ania mówi, że gdyby nie zdała, popełniłaby samobójstwo. Opiekunowie namawiają Anię, by się trochę rozerwała i zapomniała o problemach. Ania zgadza się wyjść na imprezę. Imprezą tą jest jam zorganizowany przez Pawła. Podczas nieobecności Ani Irena i Henryk zastanawiają się nad sensem tańca na odległość uprawianego przez młodzież. Zaczynają tańczyć, dołącza się też mam Pawła. Bawiących się na całego (w rytmie modnego tańca "let's kiss", czyli "hop skoka", jak nazywa ten taniec pani Jankowska) dorosłych przyłapuje na gorącym uczynku Ania.

  • S01E06 Trójka klasowa

    • November 28, 1965

    Zdyszana Anula wraca do domu i informuje Irenę, że Pawła aresztowano. Irena martwi się, że Paweł wpadł w towarzystwo "żuli". Anula staje w obronie żuli i dementuje przypuszczenia ciotki. W końcu o aresztowaniu Pawła dowiaduje się pani Jankowska. Wyobraża sobie, że syn napadł na bank i uciekając na skuterze, został schwytany. Paweł wraca do domu cały i zdrowy. Okazało się, że milicjant skonfiskował mu bilety do kina (na film "The Beatles") za to, że przebywał tam w "godzinach urzędowania". Paweł opowiada matce o trójkach klasowych wyłapujących młodzież chodzącą po ulicach bez opieki dorosłego po godzinie 20. Paweł chce się wieczorem spotkać z kolegami i prosi matkę, aby wyszła po niego, ale jednocześnie, aby nie przyznawała się, że jest jego matką. Anula rozmawia z koleżanką przez telefon o romnażaniu pantofelka. Irena podsłuchuje rozmowę, jest zszokowana. Paweł przepytuje Anulę z biologii. Przy przerabianiu tasiemca Anula nie może jeść. Paweł informuje Irenę, że Anula będzie mogła jeść dopiero za trzy dni, jak dojdzie do dżdżownicy. Pani Jankowska wybiera się "na miasto" osłaniać syna. Zabiera ze sobą Irenę. Tłumaczy jej, jak powinien zachowywać się rodzic, żeby nie zdemaskować się przed kolegami syna. Pod blokiem spotykają ojca Pawła, który wcześniej wrócił z delegacji. We troje chodzą po MDM-ie, czekając na Pawła. Przygląda im się milicjant. Pani Jankowska czuje się tym zaniepokojona. Pojawia się Paweł z kolegami. Kolejni chłopcy rozchodzą się do domów. Kiedy Paweł zostaje z ostatnim kolegą podchodzi do nich milicjant. Pani Jankowska jest przerażona, że aresztuje kolegę Pawła, postanawia więc zdemaskować się. Tłumaczy milicjantowi, że ten chłopiec też jest pod ich opieką. Krzyki pani Jankowskiej doprowadzają do powstania sporego zbiegowiska. Dopiero po jakimś czasie okazuje się, że milicjant jest ojcem kolegi.

  • S01E07 Polski joga

    • December 5, 1965

    Henryk ma wyjątkowo zły humor. Zginęły gdzieś jego swiżo zakupione tygodniki. Po długotrwałych poszukiwaniach odnajduje zgubę w paczce makulatury zebranej przez Anulę na szkolną zbiórkę. Henryk jest uburzony znaleziskiem, tym bardziej, że w paczce znajduje również swoje świadectwo maturalne, swoje listy miłosne do Ireny, mały rocznik statystyczny i rachunki za gaz. Irena z Anulą próbują uspokoić wzburzonego wuja, lecz Henryk nie daje się udobruchać. Zubożony zbiór Anula idzie ważyć do Pawła. W szkole wymagają 7 kg makulatury. Anula prosi Pawła, aby za trzy rurki z kremem dołożył jej coś z własnej paczki. Paweł dokłada książkę o jodze. Anulę niezwykle zaciekawia joga, tym bardziej, że okazuje się, iż Paweł zna osobiście autora książki - Korolczyka. Prosi go, by po znajomości przyprowadził jogina do cioci. Nadchodzi dzień wizyry Korolczyka. Irena jest bardzo przejęta odwiedzinami. Pełna troski o niepopełnienie faux pas przygotowuje bardzo urozmaicony poczęstunek wegetariański. Korolczyk przychodzi z naręczem goździków. Jego twarz nieskażona uśmiechem krępuje i onieśmiela Irenę i jej siostrzenicę. Niepewność próbują nadrobić gościnnością. Irena częstuje mistrza wegetariańskimi specjałami. Korolczyk jest zdegustowany prymitywną wiedzą tych kobiet o jodze. Zaczyna więc naukę od przedstawienia własnej interpretacji filofofii jogi. Naczelną zasadą według Korolczyka okazuje się umiar. Irena wysyła Pawła po kiełbasę dla mistrza, częstuje go również kieliszkiem czystej, niezbędnej w utrzymaniu przez jogina właściwego metabolizmu.Na polecenie Korolczyka Ania z ciocią ćwiczą "asanasany". Kończy się wizyta jogina. Korolczyk wystawia Irenie rachunek za lekcję. Irena jest zaskoczona sumą podaną przez mistrza. Do domu wraca Henryk. Zastaje swoje kobiety w pozycji świecy. Na drugi dzień Anula oddaje książkę o jodze na makulaturę.

  • S01E08 Wizyta starszej pani

    • December 12, 1965

    Do rodziny Jankowskich przyjeżdża z Ciechanowa w odwiedziny babcia. Pan Kazimierz nie jest zachwycony wizytą swojej matki, najbardziej obawia się jej chrapania w nocy. Starsza pani jest niezwykle energiczną kobietą, prosto z pociągu udaje się na zwiedzanie Warszawy. Ciągnie za sobą rodzinę Jankowskich. Po powrocie do domu Paweł wyjada konfitury, które babcia przywiozła dla Kazia. Zatrwożona pani Zofia uzupełnia słoik konfiturami ze sklepu. Kazimierz jest zachwycony matczynymi specjałami. Babcia podbudowana apetytem syna postanawia zorganizować sztab do smażenia konfitur. W skład sztabu wchodzą: Paweł, Zosia, sąsiadka Irena i Anula. Teściowa zarzuca Zosi niepostępowość, Pawłowi zaś udziela dobrych rad na chrapanie ojca. Wieczorem wszyscy padają z nóg, oczywiście oprócz starszej pani. Paweł wypróbowuje babciny sposób na chrapanie ojca - glośno gwiżdże, gdy ten przeszkadza w nocnym czytaniu. Przez gwizdanie Pawła budzi się Zosia i oskarża Kazimierza o zakłócanie ciszy nocnej. Odgłosami nocnymi nie zraża się tylko babcia - postępowo śpi z zatyczkami w uszach. Paweł zapomniał wziąć do szkoły kapcie. Na chodzeniu w skarpetkach przyłapuje go nauczyciel i wzywa do szkoły rodziców. Na drugi dzień Paweł zamiast do szkoły idzie na wagary do Muzeum Narodowego. Do zwiedzania zachęcił go napis: "Uwaga nowość ! Zwiedzanie bez kapci". Na wagarowaniu przyłapuje go babcia. Paweł zwierza się jej z problemów z kapciami. Starsza pani idzie na rozmowę z nauczycielem, gdzie udowadnia, że noszenie kapci jest niezdrowe i wywołuje platfusa. W domu odchodzi wielkie drylowanie i smażenie. Babcia ma dla wszystkich rady. Dla Zosi - używać nowoczesnych środków na niestrawność. Dla Pawła - dla porządku nosić w szkole kapcie, skorzystać z hypnoterapii - nauki przez sen, abonować pisma naukowe. Dla Kazimierza - więcej czytać, najlepiej pozycje z jej spisu lektur, wychać do Afryki, nie starzeć się. Gdy konfitury

  • S01E09 Dzień matki

    • December 19, 1965

    Pan Kazimierz i Paweł organizują Dzień Matki. Budzi ich warkot samochodu Nowaka, który zabiera swoją matkę na cudowną przejażdżkę z atrakcjami. Jankowscy nie chcą być gorsi. Zakazują pani Zofii wstawać z łóżka, a sami postanawiają przygotować wyrafinowane śniadanie. Pani Zofia leży w łóżku i z niepokojem wychwytuje odgłosy dochodzące z kuchni. Pan Kazimierz pilnuje, aby wszystko szło wedle planu dnia, który przygotowali z synem. Jednocześnie u sąsiadów poranek przebiega w wielkiej nieświadomości. Wujostwo oświeca dopiero Anula, która mobilizuje Henryka do wysłania kartki mamie. Idą na pocztę i piszą rymowane wierszyki, pomagają również mężczyźnie ułożyć wierszyk dla jego mamy. Po powrocie Irena - jako matka zastępcza - zostaje przymuszona w ramach święta do nałożenia maseczki relaksacyjnej marki Herbapol. U Jankowskich kataklizm. Paweł z ojcem zmuszają panią Zofię do kąpieli. Pani Jankowska godzi się, acz niechętnie. W tym czasie mężczyźni sprzątają w kuchni po śniadaniu i zalewają sąsiadów z powodu przekręcenia się kurka w kuchennym zlewie. Zofia nie wytrzymuje samotności, postanawia się zbuntować i podejrzeć bieg wydarzeń. Wychodzi z łazienki i doznaje szoku. Do domu Jankowskich wkracza ekipa hydraulików - demolują mieszkanie w poszukiwaniu usterki. Aby uniknąć podobnej demolki, Kamińscy uciekają z domu. Po długim, pełnym wrażeń dniu wraca z przejażdżki Nowak z matką. Zosia z żalem obserwuje ten powrót. Zazdrości matce Nowaka, że miała przyjemny, bezstresowy Dzień Matki. Cała zazdrość jej jednak przechodzi, kiedy dostrzega, że samochód Nowaka dojeżdża pod blok.... pchany przez matkę.

  • S01E10 Zagraniczny gość

    • December 26, 1965

    Do Jankowskich przychodzi gość, kolega pana Kazimierza z offlagu. Wspomnienia przerywa dzwonek do drzwi. To przychodzi listonosz z pilną depeszą. Pani Zofia wpada w panikę, podejrzewa, że stało się coś strasznego. Depesza zawiadamia o rychłym przylocie młodego kuzyna z Anglii. W domu Jankowskich wszyscy są podnieceni tą wiadomością, rozpoczynają zbiorową debatę na temat angielskich zwyczajów i dziwactw kulturowych. Na lotnisku okazuje się, że Rysio mówi bardzo dobrze po polsku, zachowuje się zupełnie inaczej niż sugerowała pani Irena i w ogóle jest zupełnie normalny. Paweł zabiera go na autokarową wycieczkę po Warszawie. Przewodnik pokazuje m. in. jak działa najnowszy cud techniki - domofon. Zbliża się wigilia. Pani Zofia zabiera od Ireny karpie, które na przyjazd kuzyna usunęła z własnej wanny. Henryk jest szczęśliwy, że nie będzie musiał dłużej myć się w umywalce. Karpie dziwnie się zachowują: pływają po wierzchu z brzuchami do góry. Pani Irena podejrzewa, że do tego stanu przyczyniło się mydło, które wpadło do wanny. Henryk odrzuca jednak te podejrzenia, bułgarskie, lawendowe mydło nie mogło nikomu zaszkodzić. Święta. Jankowscy zostają sami. Paweł z Rysiem jadą na narty do Zakopanego. Pani Zofia ciężko znosi świąteczny spokój, Kazimierz wręcz przeciwnie - korzysta z nieobecności syna i ołowianymi zołnierzykami rozgrywa bitwę pod Waterloo. W Zakopanem Rysio uczy się jeździć na nartach... Ryszard wyjeżdża z Polski z połamanymi ręką i nogą. Mimo tego uważa, że spędził najwspanialsze wakacje w życiu.

  • S01E11 Co każdy chłopiec wiedzieć powinien

    • January 2, 1966

    Paweł myje się i elegancko ubiera. Wzbudza to zaniepokojenie pani Jankowskiej. Paweł wyjaśnia, że po prostu jest umówiony. Pani Zofia przeszukuje kieszenie marynarki Pawła i znajduje zdjęcie dziewczyny, z którą jej syn się umówił. Postanawia go śledzić. Idzie za synem do parku, chowając się za drzewami. Demaskuje ją strażnik miejski, robiąc jej awanturę za deptanie trawników. Paweł nie przyznaje się do matki. Zofia obawia się, że rychło zostanie babcią. Prosi pana Kazimierza, by porozmawiał z synem o "tych sprawach". Proponuje mężowi, aby zaczął od samoedukacji seksualnej. Pan Kazimierz po nieudanej próbie męskiej rozmowy z Pawłem idzie do księgarni po literaturę naukową. Swym zakłopotaniem powoduje zainteresowanie wszystkich klientów w księgarni. Pan Kazimierz zaczytuje się w książkach, które kupił. Pani Jankowska uważa jednak, że to lektury nie dla dzieci - wybiera tylko jedną cienką broszurę dla Pawła i drugą dla Anuli. Pan Kazimierz ma wręczyć Pawłowi uświadamiającą lekturę, bardzo to przeżywa. Pani Jankowska idzie do Ireny z lekturą dla Anuli. Sąsiadki wspominają swoją nastoletność. Anula, słysząc ich rozmowę, przedstawia im, jak wygląda współczesne tzw. chodzenie. W telewizji leci film "Pierwszy dzień wolności", w którym jedna scena jest wielce niedpowiednia dla młodzieży. Paweł chce obejrzeć film, ale ojciec kategorycznie mu zakazuje. Irena za to pozwala Anuli obejrzeć film. Wyjaśnia sąsiadce, że Henryk dyskretnie pilnuje siostrzenicy. Anula jest zrozpaczona, że telewizor musiał się zepsuć na najlepszej scenie. Pani Zofia nałogowo szpieguje syna (przez co ma stałe kłopoty ze strażnikami zieleni miejskiej). Pokazuje mężowi zbiór zdobytych przez nią zdjęć dziewczyn Pawła. Kazimierz rozmarza się rozpustnie, zazdroszcząc młodzieży swobody seksualnej, ale na wszelki wypadek ojciec zakłada Pawłowi książeczkę mieszkaniową.

  • S01E12 Monolog wewnętrzny

    • January 9, 1966

    Rodzice Pawła wychodzą na imieniny do cioci Jadwigi.Paweł nie chce iść. Ojciec za karę każe synowi zostać w domu, a by kara była surowsza, rekwiruje aparat telefoniczny, zamykając go w szafie. Każe też Pawłowi zastanowić się nad własnym życiem. Paweł rozpoczyna długotrwały monolog "zewnętrzny", słyszy w głowie rodzicielskie nakazy i zakazy. Przemyślenia Pawła są na tyle bolesne, że szuka pociechy w alkoholu i papierosach, które znajduje w biurku ojca. Dokonuje też aktu relaksacji w kąpieli z dużą ilością piany. Pianę kąpielową uzyskuje, używając drogiego zagranicznego olejku swojej mamy. Na koniec zajada smutki serem z musztardą. Załamany i zmęczony rozmyślaniami Paweł zasypia. Rodzice wracają z przyjęcia u cioci. Zastają w domu bałagan z wyraźnymi oznakami połamania przez syna zakazów (otwarta lodówka, zachlapana łazienka, wyciągnięty koniak - co prawda nie naruszony, drzwi pomazane hasłami, które pomagały Pawłowi zastanawiać się nad sobą, otwarta paczka papierosów). Paweł budząc się, czyni sobie wyrzut, że nie zdążył przed powrotem rodziców pozacierać śladów swoich rozmyślań. Za to rodzice konstatują, że pokolenie Pawła w ogóle nad niczym się nie zastanawia.

  • S01E13 Młode talenty

    • January 16, 1966

    Paweł przeżywa męki twórcze. Chodzi po domu i wyspiewuje "rybkę": "Tak mi źle, tam mi źle, tak mi szaro". Pani Zofia bardzo się tym martwi. Paweł zwołuje swój zespół: Wojtka i Anulę. Starają się stworzyć przebój na Konkurs Młodych Talentów według recepty "musi być szybko, mieć rytm i treść - najlepiej o nieszczęśliwej miłości lub o zjawiskach przyrodniczych, ale wyłącznie przykrych". Do pracy twórczej włącza się pani Zofia, wymyśla rym do "szaro" - "makaron". Młodzi kompletują sprzęt muzyczny z kuchennego sprzętu pani Jankowskiej. Na odgłosy z góry Irena z Henrykiem reagują paniką, biegną sąsiadce na ratunek. Tam uspokajają się i z dumą przygladają się młodzieży. Atmosferę wesołości zaburza powrót Jankowskiego z delegacji. Ojciec daje się jednak ułagodzić i poprzestaje na wydaniu jednego zakazu: że syna do Sopotu na festiwal nie puści. Dzień konkursu. Przed drzwiami gmachu tłumy zainteresowanych. Wśród nich matka Wojtka, kolegi Pawła z zespołu. Jest ona bardzo negatywnie nastawiona do muzycznych wyczynów syna. Czyni zarzuty dyrekcji imprezy. Tymczasem na widowni szał, właśnie wystąpił bigbitowy zespół "Plastusie", duet fortepianowy Andrzej i Jacek, ulubienica prowadzącego imprezę - pięcioletnia, acz niezwykle poważna, Basia i wreszcie "Kocmołuchy" - zespół Pawła. Aplauz po występie jest tak duży, że przekonuje to matkę Wojtka do jego poczynań. "Kocmołuchy" zajmują drugie miejsce. Zwycięża Basia.

  • S01E14 Nowy nabytek

    • January 23, 1966

    Paweł znajduje w gazecie ogłoszenie, że z ważnych powodów rodzinnych ktoś oddaje za darmo pudla z rodowodem. Ojciec nie chce słyszeć o żadnym psie, ale Pawłowi i Anuli udaje się namówić panią Irenę, by odpowiedziała na ogłoszenie. Pan z ogłoszenia przywozi pudla Korka, który nie znosi jego 3-letniego synka. "Korek" jest bardzo ładny, ale ciągle leje, zostaje więc przechrzczony na "Lejka". Poza tym gryzie książki, kapcie, jest nie do wytrzymania. Pan Kazimierz z zapałem rozpoczyna szkolenie "Lejka", próbuje oduczyć go siusiania metodą "dziennikarską". W końcu Kamińscy dają za wygraną i dają ogłoszenie, że chcą oddać psa "z ważnych powodów rodzinnych". Ponieważ na ogłoszenie nikt nie odpowiada, pani Irena i Anula odwożą psa poprzednim właścicielom do podwarszawskiej Podkowy Leśnej. Natomiast pan Henryk sprowadza cykliniarzy. Tymczasem zgłasza się chęta z ogłoszenia, jak się okazuje, poprzednia właścicielka "Korka". "Korek-Lejek" nie gryzie już Jędrusia, poprzedni właściciele przyjmują go z radością. Najbardziej rozczarowany jest pan Jankowski, który uczył psa dobrych manier.

  • S01E15 Siła wyobraźni

    • January 30, 1966

    Paweł dowiaduje się, że jeden z jego szkolnych kolegów nie jest synem swoich rodziców, gdyż został wzięty z domu dziecka. Przejęty tym odkryciem, zaczyna spostrzegać to, czego dotychczas nie zauważał - że właściwie ani do matki, ani do ojca nie jest podobny. Może matka zdradziła ojca i rzeczywistym ojcem Pawła jest ktoś sławny? Einstein? Bohdan Tomaszewski? Wicherek? Bohdan Łazuka? Ale czy matka jest jego matką? Właściwie nic pewnego o sobie nie wie, nawet nie pamięta, o której godzinie się urodził. Pani Zofia po powrocie do domu cierpi z powodu ciężkiego dnia w pralni i lumbago. Paweł patrzy na nią podejrzliwie i zadaje trudne pytania. Matka nie ma siły rozmawiać, wysyła Pawła do sąsiadki. Paweł, pomagając Anuli w biologii, robi krzyżówki, chcąc sprawdzić zgodność swojej grupy krwi z grupami krwi rodziców. Wracając do domu Paweł widzi wychodzącą z mieszkania tajemniczą kobietę. Wyobraża sobie, że to jego matka - ta prawdziwa - której kiedyś Jankowscy ukradli wózek z niemowlakiem. Okazuje się jednak, że to tylko masażystka (pani Zofia ukrywała jej wizyty, aby mąż nie dowiedział się o kosztach). Wychodzi na jaw włamanie Pawła do szuflady ojca. Nie mając wyjścia, chłopak wyznaje rodzicom dręczące go obawy. Rodzice rozwiewają wątpliwości syna. Kazimierz przyznaje się Pawłowi, że w jego wieku również myslał, że jest dzieckiem adoptowanym. Z tym problemem poradził sobie uprawiając sport. Pani Zofia zaś twierdzi, że ojciec z Pawłem są podobni, jak dwie krople wody. Paweł oddziela się od starych kumpli i zaczyna biegać wokół boiska razem z Kowalskim.