W ciągu ostatnich kilku lat do obiegu trafiło ponad dwadzieścia publikacji naukowych, które odwołują się do wegetatywnej mikroskopii elektronowej. Czegoś, co nie istnieje. Praktycznie wszystkie przeszły przez proces recenzji. Ta kuriozalna sytuacja naświetla wyraźnie trzy duże problemy, z którymi mierzy się współczesna nauka.