Zostaje zamordowany Jacek Wróbel, bogaty przedsiębiorca z branży nowych technologii. Ktoś podał mu pigułkę gwałtu, skuł ręce z tyłu, kazał wejść do wody. Pierwsze podejrzenia padają na Karola Drabę, wspólnika Jacka. Miał powód - Wróbel chciał się go pozbyć z firmy. Okazuje się jednak, że ma żelazne alibi. Śledczy biorą też pod uwagę żonę Jacka, Kingę, która sporo zyskałaby na śmierci męża, zwłaszcza, że kobieta początkowo kłamie, mówiąc, że była w SPA, kiedy naprawdę spędziła czas w Łodzi, ze swoim kochankiem Tomkiem. Może więc zabił Tomek - kierowca i ochroniarz Jacka, który nie dość, że sypiał z żoną chlebodawcy, to jeszcze czatował w noc zabójstwa pod jego domem, rzekomo, by uzyskać dowody jego niewierności. Śledczy jednak wykluczają i tę wersję. Tymczasem Marta odkrywa, że i Jacek, i Karol mają w swojej przeszłości wstydliwy epizod. Obaj byli zamieszani w sprawę utonięcia młodej dziewczyny na Mazurach. Karol dał alibi Jackowi, zeznając, że kiedy dziewczyna zginęła, był z nim w domu