Dwaj mechanicy spotkają się, by omówić zasady pojedynku - ustalą, że w ramach budżetu 50 tysięcy złotych na głowę każdy z nich podejmie się przeróbki klasycznego Mini, a żeby nie było za łatwo obaj solidarnie zrezygnują z używania doładowanych silników. Adam Klimek zorientuje się, że znalezienie odpowiedniej bazy nie będzie takie proste - po fiasku wertowania internetowych ogłoszeń spotka się z kolekcjonerem brytyjskich maluchów w poszukiwaniu wartościowych kontaktów. Grzegorz Duda zaskoczy rywala, wyciągając z odmętów swojego tajnego garażu niedoszły prezent dla żony z okazji rocznicy ślubu - auto przestało u niego niemal dekadę, a w międzyczasie zostało zalane przez powódź. Czas zaoszczędzony na szukaniu bazy mechanik z Ryglic przeznaczy na inspirujące spotkanie z Michałem, ekspertem od naprawiania Mini i autorem pionierskich modyfikacji modelu.
Grzegorz Duda z miarką w ręku zastanowi się, jak duży silnik może trafić pod maskę przerabianego Mini. Po zawężeniu obszaru poszukiwań do konkretnego typu jednostek napędowych wyruszy obejrzeć potencjalnych dawców motoru - egzemplarze brytyjskiej marki MG: modele F i ZR. Adam Klimek podejmie próbę odpalenia silnika swojego nowego nabytku - na jaw wyjdą braki w osprzęcie i liczne problemy techniczne, które w pewnym stopniu da się rozwiązać poprzez... odkupienie używanych części od rywala! Rozważania na temat odpowiedniego doboru hamulców zaprowadzą Adama w miejsce, w którym Grzesiek był już wcześniej, dlatego wizyta u kolegi pod pretekstem odbioru zamówienia okaże się świetną okazją do wyszpiegowania, w jakim kierunku idą i na jakim etapie są jego prace.
Adam zdradzi swój plan na zwiększenie mocy, oparty na montażu dwóch gaźników - na przeszkodzie może stanąć dość oryginalna konstrukcja seryjnego kolektora ssąco-wydechowego, dlatego niezbędna okaże się opinia i pomoc Maćka, speca od kolektorów, który doradzi kosztowną konwersję głowicy. Grzesiek skupi się na demontażu niepotrzebnych elementów MG mającego być dawcą silnika, a następnie przeanalizuje budowę tylnego zawieszenia Mini, by właściwie umiejscowić motor zanim zacznie się spawanie i wzmacnianie konstrukcji. W garażu Dudy pojawi się zapowiedziany wcześniej Klimek, zainteresowany skrzynią biegów i poszerzeniami - zakres zmian względem serii w projekcie kolegi niespecjalnie przypadnie mu do gustu.
Adam podczas wizyty u fryzjera dostanie namiar na Tomka, który ma na sprzedaż karoserię Mini w dobrym stanie - pozyskanie lepszej budy zainspiruje go do rozważenia bardzo radykalnych zmian w projekcie. Inspirujące okaże się zwłaszcza spotkanie z Przemkiem, specjalistą od... budowy samochodów z napędem elektrycznym! Grzesiek skupi się na planowaniu niezbędnych zmian w nadwoziu: poszerzeniach błotników i masce z wlotem. Spróbuje też własnoręcznie wytoczyć kielichy amortyzatorów na tokarce, na szrocie poszuka wielowahaczowego zawieszenia, zarwie nockę przy spawaniu i uda się po części do sklepu z akcesoriami rajdowo-tuningowymi.
Tym razem to Adam pojawi się na szrocie - poszuka jak najmniejszej skrzyni biegów do elektrycznego Mini, przy okazji komentując silnikowy wybór Grześka. Po znalezieniu właściwej manualnej przekładni zaprojektuje flanszę, która połączy ją z silnikiem elektrycznym i zleci jej wykonanie koledze, a następnie rozpocznie etap przygotowania nadwozia do obróbki blacharskiej - nie obejdzie się bez zaspawania i cynowania wlewu paliwa, który w aucie na prąd nie będzie potrzebny. Grzesiek szukając sposobu na mariaż używanych części z Hondy Civic i Jazz wpadnie na pomysł odwiedzenia składu stali - pozyskane tam rurki posłużą mu do budowy customowego zawieszenia, z unibolami i prototypowymi wahaczami z regulacją. Kolejnym etapem prac będzie rozbiórka silnika MG, która niemiło zaskoczy Dudę.
Grzesiek, szukając potwierdzenia słuszności obranego przez siebie kierunku modyfikacji, spotka się na torze Kielce z Konradem, który zbudował Mini z silnikiem motocykla i napędem na tylną oś. Uda się też do Irka z Bielska-Białej, specjalisty od klatek bezpieczeństwa - wizyta zaowocuje pozyskaniem rollbara. Następnym etapem prac przy Mini Dudy będzie rozbiórka skrzyni biegów, rozwianie internetowych mitów co do szpery, znalezienie odpowiedniego mechanizmu różnicowego i sposobu na wkomponowanie go w całość. Adam w poszukiwaniu oszczędności zdecyduje się na nieszablonowe rozwiązania bezgotówkowe - w zamian za rabat na usługi blacharskie odpracuje co swoje docierając szpachlę u Janusza z okolic Białegostoku, a przy zlecaniu poprawy estetyki felg Andrzejowi postawi na handel wymienny. Przekona się też, jakie niespodzianki kryją nakładki błotników kupione od Grześka, a następnie spotka się z Mają i Łukaszem - artystami, którzy specjalizują się w malowaniu klasyków i pomogą mu wybrać kolor pa
Grzesiek odbierze długo oczekiwaną paczkę ze Szkocji zawierającą elementy nadwozia, jednak dokładna analiza zawartości przesyłki mocno go zdenerwuje. Z konieczności zamiast pracować nad nadkolami czy spoilerem zajmie się dorabianiem adaptera do zacisków z Alfy Romeo, przymierzaniem felg, sprawdzeniem szczelności głowicy, szlifowaniem zaworów, kanałów dolotowych i wylotowych i doborem wałka rozrządu - dopiero potem zabierze się za prace blacharskie. Adam oceni postępy blacharsko-lakierniczych wyczynów Janusza z Dąbrowy Białostockiej, a sam rozpocznie proces łączenia silnika elektrycznego z manualną skrzynią biegów przy pomocy flansz dorobionych przez kolegę. Po złożeniu jednostki napędowej i przekładni zajmie się tylną belką zawieszenia, przygotowując ją do piaskowania, a następnie odbierze telefon od rywala, który zapragnie złożyć mu wizytę.
Adam odbierze Mini po lakierowaniu - rozpocznie prace przy zawieszeniu oraz dopasowywaniu silnika i skrzyni do nadwozia wraz z planowaniem dorobienia koniecznych mocowań. Wykona też przymiarkę foteli z Golfa R Design, które otrzymał od znajomego i podejście do nowego pedału przyspieszenia. Grzesiek polakieruje Mini na kolor Porsche Gulf Racing z 1985 roku, porzucając pierwotny pomysł z oryginalnym British Racing Green. Przyjemną niespodziankę sprawi mu też polski producent nadkoli - po załatwieniu tego trudnego tematu Duda zgodnie z zapowiedzą odwiedzi Klimka, który będzie pilnie strzegł swoich tajemnic i nie da się tak łatwo przegadać w swoim własnym warsztacie. Po pełnym emocji spotkaniu Adam zamontuje silnik, a Grzesiek wcieli się w rolę tapicera - czarna podsufitka i brytyjskie flagi w boczkach drzwi uzupełnią sportowy charakter auta, podobnie jak wyścigowy wyświetlacz i zaawansowany komputer silnika.
Adam zamontuje falownik z przykręconym radiatorem do komory silnika, rozplanuje i podepnie przewody elektryczne, a następnie rozpocznie montaż dorobionych półosi oraz hamulców zakupionych u eksperta od modyfikacji brytyjskiego modelu. Nadejdzie też czas na kontynuowanie prac przy osprzęcie silnika, wykonanie bardzo ważnego przy elektrycznych napędach układu chłodzenia oraz podłączenie baterii celem sprawdzenia, czy wszystko działa. Grzesiek wyruszy do Ełku po drobiazgi wykończenia Mini, a po powrocie włoży silnik do polakierowanego nadwozia. Zamontuje też bak paliwa, wgra do sportowego sterownika roboczą mapę i wykona testowy rozruch bez podłączonej chłodnicy. Mikos pomoże mu w montażu nadkoli, auto otrzyma też homologowany sportowy katalizator zamiast tłumika, karbonową deskę, sportowy wyświetlacz, kierownicę z panelem sterowania, fotel i koszyk z dźwignią zmiany biegów.
Adam dokończy układ chłodzenia, weźmie się za tapicerkę, wypoleruje chromowane zderzaki, podepnie system zarządzający ładowaniem Mini na prąd i zamontuje odnowione felgi. Artyści wybierający kolor samochodu przywiozą mu też ozdobne napisy, a specjalista od elektrycznych napędów - najnowszy komputer sterujący. Grzesiek wpadnie na nazwę odpowiednią dla projektu i umieści ją na zaciskach hamulcowych. Zademonstruje też gotowe zawieszenie i brytyjskie dekielki do felg, przykręci poszerzenia tuningowymi śrubami, na szybko spróbuje rozwiązać ze swoją ekipą problemy ze zmiennymi fazami rozrządu, a na koniec wystroi silnik na hamowni. Gotowe auta obu mechaników wyjadą na tor Łódź, a oceniać je będą kierowca rajdowy Miko Marczyk oraz youtuber Kickster.
Adam i Grzesiek spotkają się na wystawie klasyków motoryzacji w dawnej lakierni zakładów FSO - porozmawiają z jej pomysłodawcą i współtwórcą Robertem Brykałą, który opowieściami o polskich prototypach i wersjach specjalnych zainspiruje mechaników do przerabiania krajowych samochodów. Adam postanowi zbudować Poloneza Analoga - jako bazę wybierze Poloneza Trucka w wersji Roy w mocno okazyjnej cenie, który podczas demontażu ujawni liczne usterki blacharskie oraz niespodziewane modyfikacje z wykorzystaniem... drewna! Grzesiek postanowi przerabiać Fiata 125p na wersję coupe - w poszukiwaniu odpowiedniego egzemplarza skorzysta z pomocy miejscowego listonosza, boleśnie przekona się o wysokich cenach części do polskich aut i spotka się z twardym negocjatorem.
Adam dokończy demontaż Poloneza i wystawi na sprzedaż silnik, a podczas wizyty u fryzjera wpadnie na pomysł odwiedzenia Tomka, specjalisty od starej polskiej motoryzacji, który opowie mu o rozwiązaniach napędu zastosowanych w oryginalnym Analogu - rozmowa zainspiruje mechanika z Wołomina do zakupu Suzuki Vitary. Grzesiek zaprosi do garażu rysownika Tomka, który pomoże mu przelać na papier jego wizje - po otrzymaniu szkicu mechanik z Ryglic wyruszy do Łodzi po szyby, listwy i uszczelki z Opla Rekorda, które mają wyznaczyć linię dachu budowanego coupe. Nieuchronnie przyjdzie też czas na pierwsze cięcia nadwozia Fiata.
Adam własnoręcznie wypiaskuje nadwozie Poloneza - mimo ujawnienia wielu niedoskonałości karoserii postanowi samodzielnie zabrać się za remont blacharski, zgłębiając tajniki spawania, rozwiercania, zabezpieczania miejsc zgrzewów, doboru progów i dorabiania blach. Kolejnym etapem prac w Wołominie będzie odseparowanie ramy Suzuki Grand Vitary służącego za dawcę napędu od nadwozia, które pójdzie na sprzedaż. Grzegorz po weryfikacji stanu części z Łodzi podejmie decyzję o zmianie dawcy szyb na Opla Astrę H cabrio - po zamówieniu podzespołów z zaprzyjaźnionego szrotu odwierci tylny pas Fiata by roboczo zrealizować koncepcję przedłużenia nadwozia, a kartonowy szablon pomoże mu wyznaczyć oczekiwaną linię dachu. Mechanik z Ryglic spróbuje też dobrać felgi i z nieocenioną pomocą taty rozpocznie remont silnika.
Gdy Adam zabierze się za zdejmowanie zawieszenia Poloneza, niespodziewanie odwiedzi go Grzesiek, który poza nieuniknionymi docinkami postara się także wykazać swoimi patentami przy wyciąganiu sprężyn. Po wizycie rywala mechanik z Wołomina powalczy z opornym demontażem przedniego zawieszenia, przymierzy nadwozie do ramy Suzuki i wykona niezbędne cięcia potrzebne do jej wydłużenia. W tym czasie mechanik z Ryglic zawiezie części silnika do obróbki w zakładzie specjalizującym się w wiekowych silnikach - nie obejdzie się bez szlifowania wału, planowania głowicy i honowania cylindrów. Następnym etapem prac przy Fiacie będzie cięcie drzwi w celu ich przedłużenia - z pomocą "Mrówki" praca pójdzie tak sprawnie, że z rozpędu uda się też przymierzyć tylną szybę i dopasować słupki.
Grzegorz uporządkuje części, które dostał wraz z Fiatem i wyruszy na niezbędne zakupy w celu uzupełnienia braków, a następnie odwiedzi Janusza, specjalistę od tapicerek, który zainspiruje go do połączenia dwóch foteli w kanapę. Mechanik z Ryglic wyciągnie też zewnętrzny rant stalowych felg i dopasuje je do szerokości nadwozia, a podczas remontu silnika założy się z tatą, czy da się dokręcić korby zwykłym kluczem na wyczucie. Przed garażem w Wołominie zaparkuje oryginalny Polonez Analog - Patryk Mikiciuk użyczy swojego egzemplarza do zebrania niezbędnych wymiarów Adamowi, który najpierw przedłuży ramę Suzuki, a następnie zadecyduje o budowie dłuższej i bardziej proporcjonalnej paki. W wykonaniu jej projektu pomogą mu Tomek i Bartek, specjaliści od odbudowy klasycznych zabytkowych samochodów, ale zanim to się wydarzy trzeba będzie opanować mały pożar.
Grzesiek odwiedzi tapicera Janusza w celu uzbrojenia i usztywnienia kanapy oraz poznania wizji wyglądu tapicerki, a potem spotka się z sąsiadem, który ma dla niego przydatne gadżety do Fiata, w tym deskę rozdzielczą. Mechanik z Ryglic wykona też podejście do cięcia szyby i rozpocznie przygotowywanie nadwozia do lakierowania. Adam przekaże Poloneza po pracach blacharskich do lakierowania Januszowi z Dąbrowy Białostockiej, a następnie zabezpieczy i pomaluje przedłużoną ramę oraz zajmie się wykręcaniem mostu w celu jego odświeżenia, napotykając po drodze na problem z zabezpieczoną śrubą. Mechanik z Wołomina wymieni też rozrząd w silniku dawcy napędu: Suzuki Vitary.
Grzegorz poszuka automatycznej skrzyni biegów do swojego projektu - jako dawcę wybierze Mercedesa W123 w nadwoziu karawanu, a następnie spróbuje połączyć przekładnię z silnikiem Fiata za pomocą odpowiedniego adaptera. Mechanik z Ryglic wybierze też kolor budowanego coupe i wyruszy na poszukiwania amortyzatorów ze skróconym skokiem, by obniżyć oryginalne zawieszenie. Adam w Dąbrowie Białostockiej przygotuje nadwozie Poloneza do lakierowania - po szlifowaniu, zabezpieczaniu odsłoniętych miejsc i malowaniu podkładem zbierze propozycje widzów na kolor budowanego Analoga i uda się do mieszalni w celu otrzymania czterech wzorników mających ułatwić ostateczny wybór. Mechanik z Wołomina odwiedzi też tapicera, a w celu wbicia szpili rywalowi zajrzy do Marcina z Łodzi, konstruktora dwudrzwiowego Fiata.
W ramach rewanżu za uszczypliwości Adama Grzesiek odwiedzi Michała, który zbudował terenowego Poloneza na ramie innego auta. Następnie mechanik z Ryglic weźmie się za odnowę charakterystycznej deski rozdzielczej Fiata, polakieruje nadwozie akrylem w klasycznym kolorze L87, pojedzie do Mariusza z Radomia po emblematy i detale, pomaluje pokrywę zaworów, posortuje części zawieszenia i układu hamulcowego i przy wsparciu Janusza i Ani rozpocznie montaż elementów tapicerskich. Adam odwiedzi specjalistę, który pomoże mu dorobić, wyważyć i zamontować wał napędowy do wydłużonej ramy Suzuki Vitary. Następnie mechanik z Wołomina z nieocenioną pomocą Janusza polakieruje Poloneza na pomarańcz z palety Lamborghini, ostrożnie osadzi gotowe nadwozie na ramie i zabierze się za profilaktyczną wymianę oleju w przednim dyferencjale.
Grzesiek włoży silnik połączony ze skrzynią do świeżo pomalowanego nadwozia, a następnie po staropolsku podejmie w swoim warsztacie Adama, który odwdzięczy się cennymi uwagami w kwestiach merytorycznych. Po wizycie konkurenta mechanik z Ryglic z pomocą tapicera Janusza naciągnie na dach materiał, przetestuje mechanizm działania szyb, zadba o detale, podwyższy i usztywni zawieszenie oraz zaprosi tatę do wspólnego odpalania silnika. Po powrocie do Wołomina z gościnnej Małopolski Adam zacznie uzbrajać Poloneza - podłączy licznik, wpasuje reflektory i popracuje przy instalacji elektrycznej. Zajrzy też do komory silnika by podłączyć węże i wlać płyn hamulcowy, wraz z Przemkiem zamontuje nową tapicerkę, a następnie odwiedzi zakład Tomka, który odpowiada za projekt i wykonanie paki Analoga - pomoże w pracach, demonstrując kilka swoich patentów.
Adam dokona koniecznej wymiany szyby, przygotuje wnętrze Poloneza i uda się do Tomka po pakę, którą musi zawieźć do Janusza spod Białegostoku. Do już polakierowanej i założonej na nadwozie paki z wytłoczonym napisem Analog domontuje burtę na łańcuchach, założy też stopnie progowe, zmodyfikowane lampy od modelu Atu oraz halogeny. Grzegorz powalczy z klinem skróconej szyby Fiata, uzbroi wnętrze, wstawi kanapę i wypoleruje detale. Zdradzi też patent na elektrykę bezramkowych szyb do coupe, zamontuje maskę i grill oraz po raz kolejny przekona się, jak wiele jego tata potrafi trafnie ocenić "na oko". Dwaj panowie Dudowie udadzą się na sentymentalną jazdę próbną, podobnie jak Adam, który sprawdzi właściwości terenowe projektu z napędem 4x4. Mechanicy z Ryglic i Wołomina zgodnie z umową przywiozą gotowe auta na wystawę klasyków FSO by przekonać się, jak jej organizator Robert Brykała oceni efekty ich pracy.
Grzegorz Duda i Adam Klimek zainspirują się Cobrą z filmu "Bad Boys" - umówią się na budowę dwumiejscowego sportowego roadstera. Razem obejrzą dopracowywaną przez lata replikę modelu i przekonają się, że przy budżecie 50 tysięcy złotych będą musieli uruchomić najgłębiej skrywane pokłady kreatywności. Mechanik z Ryglic postawi na szybkie zakupy, celując w znalezienie gotowej ramy i nadwozia z laminatu w zadowalających cenach. Mechanik z Wołomina poświęci więcej czasu na przemyślenia - poszuka inspiracji w mieleckiej manufakturze eksportującej nadwozia Cobry do USA oraz w radomskim zakładzie wyspecjalizowanym w amerykańskiej motoryzacji.
Adam poszuka napędu dla swojego projektu w nietypowym miejscu: w serwisie łodzi motorowych - silnik V8 z Chevroleta nabyty w okazyjnej cenie przejdzie w Wołominie kompleksową diagnostykę. Kolejnym krokiem w budowie potężnego amerykańskiego pick-upa będzie poszukiwanie nadwozia, w czym mogą pomóc znajomości Łukasza, specjalisty od importu wiekowych aut z USA, który oprócz kontaktów zaoferuje Adamowi inspirującą przejażdżkę Internationalem Harvesterem R-110. Grzegorz stanie przed dylematem: stary czy nowy motor? Spotka się ze specjalistą od klasycznych "V8", rozeznając się w kluczowych kwestiach mocy i masy, a następnie rozważy kupno współczesnej widlastej ósemki o nieco mniejszej pojemności. Kolega Andrzej zaproponuje mu dwie używane jednostki Forda - jedną sprawną, a drugą na części. Po ostatecznej decyzji przyjdzie czas na zamówienie skrzyni oraz pierwsze przymiarki roboczo zmontowanych podzespołów do nadwozia Cobry.
Adam mocno ruszy z projektem pick-upa - przywiezie na lawecie nadwozie GMC 100 z lat 40. XX wieku, wpadnie na trop dobrze zachowanej nitowanej ramy z lat 50. w okazyjnej cenie, wstępnie rozważy modyfikacje zawieszenia, a potem przymierzy silnik oraz nadwozie do ramy tak, by laserowo wyznaczyć nowe miejsca mocowania podzespołów. Mechanik z Wołomina rozbierze też tylny most by przekonać się, w jakim jest stanie. Grzesiek postanowi zadbać o odpowiednie zbalansowanie repliki Cobry - za pomocą specjalnej wagi i prowizorycznych amortyzatorów spróbuje właściwe rozłożyć masę. Wpadnie też po inspirację do fabryki w Trześni, produkującej nadwozia na zamówienie marki Shelby. Kolejnymi etapami prac w Ryglicach będą: weryfikacja stanu silnika, wypracowanie koncepcji przeróbki miski olejowej oraz poszukiwania pasującego dyferencjału.
Adam zrobi listę części, które zamierza zamówić z USA, na czele ze strokerem - zestawem do modyfikacji silnika. W swoich zasobach znajdzie też automatyczną skrzynię od Oldsmobile'a, a na złomowisku - podwójną kanapę za grosze, która po dorobieniu mocowań i wizycie u tapicera będzie w sam raz. Kabina pick-upa po wysodowaniu trafi do fachowca, który pomoże mechanikowi z Wołomina w wykonaniu projektu obniżenia dachu. Grzesiek zweryfikuje uszkodzenia zablokowanej skrzyni biegów, rozważy montaż kompresora, który został mu z innego projektu i zrobi przegląd okazyjnych zakupów: nowej kolumny kierowniczej i zestawu pedałów, dzięki któremu możliwe będzie uzyskanie wygodnej pozycji za kierownicą Cobry. Mechanik z Ryglic odnajdzie w zakamarkach warsztatu ciekawe felgi, a następnie pojedzie do Tarnowa po flansze do kolektorów i osłony wydechów.
Grzesiek zleci znajomemu warsztatowi poszerzenie felg, a następnie uda się do Wołowic, gdzie garażuje niedokończona replika Cobry, z której można pozyskać trochę części, ze sztywnym dachem na czele. Po otrzymaniu gotowych felg z oponami mechanik z Ryglic przystąpi do wizualizacji poszerzania nadwozia i przycięcia dachu z laminatu, w czym pomogą mu poszerzenia na nadkola z projektu Mini, glina do modelowania, taśma i farba. Adam spędzi pracowite godziny u Tomka w Jabłonnie, poznając technikę prawidłowego obniżania dachu i dowiadując się, jak rozwiązać problem dopasowania drzwi do przerobionej kabiny. Do Wołomina dotrą też pierwsze paczki z USA, które pozwolą na montaż przedniego i tylnego zawieszenia do ramy pick-upa - nie obejdzie się bez żmudnego przerabiania mocowań i wymagającego precyzyjnych kalkulacji dopasowywania adaptera do mostu.
Adam pomoże Tomkowi przy wykańczaniu kabiny pick-upa, a po powrocie z Jabłonny rozpocznie przymierzanie silnika do nadwozia i ramy, do której w międzyczasie trafiło tylne zawieszenie ze Stanów - niezbędne okaże się wycinanie ściany grodziowej na skrzynię biegów. Mechanik z Wołomina znajdzie też odpowiedni bak, przymierzy obszytą kanapę oraz nowe zegary do wnętrza, a następnie zabierze ramę do piaskowania i malowania proszkowego. Grzesiek wraz z Damianem do późnej nocy będą precyzyjnie układać warstwy włókna szklanego, by wykonać formy do poszerzenia Cobry - po ich wyschnięciu zbudują nowe błotniki i nadkola, które po wycięciu starych elementów trafią do modernizowanego nadwozia. Po przymiarkach amortyzatorów do ramy oraz pomalowaniu jej farbą do ocynku i metalu mechanik z Ryglic wykona telefon do Adama, by ustalić warunki zawieszenia broni na czas koronawirusa.
Adam zdradzi tajniki montażu lepszej pompy hamulcowej i szyb oraz zastosuje oryginalne części: klamki od Chevroleta Corvette C1 i podnośnik szyb z Bentleya z lat 40. Po uzbrojeniu kabiny pick-upa mechanik z Wołomina weźmie się za nowe poszycie burt paki, poskłada i przymierzy silnik z chromowaną pompą wody i alternatorem, a następnie zabierze nadwozie do Dąbrowy Białostockiej do lakierowania. Grzegorz ukończy formę do odlewu dachu, wybierze lakier i dodatki w postaci naklejanych pasów, a następnie spotka się z Adamem, specjalistą od strojenia silników, który na przykładzie swojego zmodyfikowanego Nissana Silvii doradzi mu rozwiązania pozwalające na wysterowanie wyczynowej kontroli trakcji. Cobra mechanika z Ryglic otrzyma też szperę płytkową i mocniejsze flansze do przegubów.
Adam zabierze nadwozie pick-upa do Dąbrowy Białostockiej - wraz z Januszem staną przed wyzwaniem przerobienia błotników pod kątem nowego zawieszenia oraz spasowania maski z kabiną. Po powrocie do Wołomina przyjdzie czas na zbudowanie paki, wykonanie układu wydechowego z kwasówki oraz testowe odpalenie silnika. Grzesiek uda się do Artura po amortyzatory, złoży zawieszenie i zajmie się układem hamulcowym, przyozdabiając zaciski oraz montując wykonane na zamówienie tarcze. Następnie upora się z elektryką, komputerem, próbą odpalenia oraz wykonaniem u kolegi Mirka lekkich, dopasowanych foteli. Ryglice odwiedzi też Adam, któremu Grzesiek zaprezentuje jeżdżącą ramę.
Grzesiek zabierze ramę Cobry na tor, żeby razem z Arturem wystroić komputer i ustawić kontrolę trakcji, a następnie polakieruje nadwozie jednoskładnikowym kolorem Daytona Grey z palety Forda z lat 60. Po nałożeniu budy na ramę w Ryglicach przyjdzie czas na uzupełnianie detali - uchwytów do podnoszenia maski, wlotów powietrza na błotnikach, wlewu paliwa i boczków drzwi. Adam pojedzie do Janusza, wraz z którym polakieruje na czarny połysk budę i pakę pick-upa. Po powrocie do Wołomina z gotowym nadwoziem zajmie się instalacją elektryczną, wyłożeniem paki deskami, dołożeniem stylowej ramki pod tablicę rejestracyjną rodem z klasycznego Bentleya, autorskim przerobieniem kolumny kierowniczej oraz sterowaniem skrzyni biegów.
Grzesiek przyjmie w Ryglicach fachowca naklejającego dekoracyjne pasy, wykona panele z tapicerki do wnętrza i zamontuje karbonową deskę rozdzielczą, a następnie odda Cobrę na polerowanie i nałożenie powłoki ochronnej. Adam dobierze opony i felgi do pick-upa, zamontuje chromowane progi i gigantyczny grill, wygłuszy kabinę, dołoży dodatkową chłodnicę olejową, by wydłużyć żywotność automatycznej skrzyni biegów oraz wstawi szyby. Oba projekty staną naprzeciwko siebie na lotnisku w Ułężu, na którym dojdzie też do wyścigu na ćwierć mili w iście amerykańskim stylu!
W czwartej serii programu wyzwaniem dla Adama i Grześka będzie zbudowanie kampera. Obaj szybko zdecydują się na zakup bazy i będą w tej kwestii myśleć w dość zbliżony sposób. Mechanik z Wołomina kupi Mercedesa Sprintera w wersji "blaszak", natomiast jego rywal z Ryglic - również Sprintera, ale jako kabinę z gołą ramą. Adam w poszukiwaniu inspiracji odwiedzi firmę, która zajmuje się budową profesjonalnych zabudów kamperowych oraz człowieka, który wykonał już kampera na bazie "blaszaka". Grzesiek natomiast kupi kontener, który posłuży mu do zbudowania przestrzeni mieszkalnej i wyjawi swojemu pracownikowi, jaki ma plan na cały projekt.
Po zakupie baz przyjdzie czas na prace. Grzesiek rozpocznie demontaż kabiny swojego Sprintera - wytnie w niej tylną ścianę, aby zrobić przejście na pakę i to samo zrobi w kontenerze. Adam z kolei pozbędzie się ze swojego blaszaka wszystkich elementów, które nie będą mu już potrzebne i sprawdzi, jaki wynik na wadze będzie miał jego pojazd po tej kuracji odchudzającej. Mechanik z Ryglic postanowi, że przód jego kampera będzie wyglądał tak, jak najnowszy przedstawiciel klasy A - w tym celu zamówi odpowiedni zderzak i lampy, a następnie zabierze się za dopasowywanie kontenera do ramy i pojedzie zregenerować turbosprężarkę. Jego rywal z Wołomina odwiedzi speca od fotowoltaiki i po zasięgnięciu opinii kupi odpowiedni panel, a także pojedzie wymienić przednią szybę w swoim kamperze.
Prace nad oboma kamperami stają się coraz bardziej zaawansowane. Adam popracuje przy silniku: wymontuje filtr cząstek stałych, a także sprawdzi stan wtryskiwaczy i wyjmie turbosprężarkę, którą będzie chciał zregenerować. Grzesiek zabierze się za szukanie napędu 4x4 do swojego projektu - jako, że gotowe zestawy do Sprinterów są drogie, mechanik z Ryglic postanowi poszukać poszczególnych komponentów osobno. Na początek zajmie się skrzynią automatyczną, którą zawiezie do specjalisty. Jego rywal z Wołomina będzie kontynuował rozbiórkę paki swojego kampera i zacznie planować jego przyszłą zabudowę.
Grzesiek będzie pracował nad dopasowaniem elementów z klasy A do swojego kampera, a następnie wyjaśni, w jaki sposób planuje zaoszczędzić na napędzie 4x4 oraz zajmie się pracami nad kształtem dachu. Mechanik z Ryglic zajmie się też kolejnymi pracami nad kontenerem i między innymi wytnie większe nadkola, aby zmieściły się w nich kupione od kolegi koła. Adam zacznie kompletować wyposażenie swojego kampera - kupi między innymi kuchenkę, toaletę oraz prysznic, a następnie zajmie się montażem wtryskiwaczy. Mechanik z Wołomina wybierze się też w podróż do Czech - na miejscu czeka na niego jeden z elementów, potrzebnych do ukończenia projektu.
Adam zajmie się dorabianiem stelaża do wklejenia tylnej szyby z zestawu, który przywiózł z Czech, a także podłączy roboczo zestaw fotowoltaiczny oraz oraz odstawi samochód do lakiernika o imieniu Janusz. Grzesiek będzie przerabiał tył swojego kampera i pokaże, w jaki sposób połączył samochód z kontenerem i policzy, ile kosztowało wykonanie przodu rodem z najnowszej klasy A. Mechanik z Ryglic zamontuje też drzwi kamperowe do paki i wybierze się na zakupy - ich celem będzie podnoszony dach. Jego rywal z Wołomina zabierze się też za budowę zbiornika na brudną wodę i kupi drugą kabinę do Sprintera - wymontuje z niej drzwi, które trafią do jego projektu.
Adam zajmie się konstruowaniem instalacji, która będzie odpowiadała zarówno za podgrzewanie wody i całego samochodu, jak i dostarczała gaz do kuchenki. Potem odbierze swojego kampera od lakiernika Janusza i rozpocznie prace przy tworzeniu zabudowy, zaczynając od stelaża na łóżko. Grzesiek zabierze się za prace przy silniku - po jego rozebraniu okaże się, że tłoki mają pęknięcia, więc niezbędny będzie remont. Następnie odbierze gotowy przód do swojego pojazdu i zajmie się prowizorycznym aranżowaniem wnętrza - póki co z kartonów. Mechanik z Wołomina będzie też planował przestrzeń na łazienkę, a jego rywal z Ryglic wybierze się na zakupy - ich celem będzie znalezienie materiałów do zabudowy.
Grzesiek zamontuje fotele w swoim kamperze - dwa z nich pochodzą z Range Rovera, a dwa z Forda Galaxy. Potem odwiedzi specjalistę od klimatyzacji, który zajmuje się też przerabianiem lodówek z 230 V na 12 V. Mechanik z Ryglic odbierze od niego sprzęt po takiej właśnie przeróbce, a później zajmie się izolacją kampera i wybierze do stolarza, który zalaminuje mu kupioną na meble sklejkę. Adam natomiast odwiedzi specjalistę od izolacji - ten zasugeruje mu użycie pianki kauczukowej. Następnie mechanik z Wołomina, podobnie jak jego rywal, zajmie się izolacją kampera, wykona i zamontuje panel służący do sterowania elektryką, a także wstawi dodatkowe okno. Adam wybierze się również do fachowca, który zajmie się uszyciem tapicerki.
Obaj mechanicy kontynuują prace przy swoich kamperach. Grzesiek do pomalowanego pojazdu włoży silnik i reduktor, a następnie zabierze się za montaż części zawieszenie i jego dzieło wreszcie będzie mogło stanąć na własnych kołach. Mechanik z Ryglic zajmie się też elektryką - pokaże swój kombajn sterujący prądem w kamperze i przedłuży przewody tak, żeby ukryć urządzenie pod fotelem. Grzesiek zacznie też planować ułożenie poszczególnych elementów w kamperze, w czym pomoże mu architekt Krzysztof Miruć. Adam rozprowadzi instalację wodną i zamontuje piec grzewczy, a następnie zajmie się pracami przy przyszłej toalecie - wytnie otwór serwisowy a następnie przytnie blachę tak, aby zrobić z niej drzwiczki. Mechanik z Wołomina popracuje też przy zabudowie i zastanowi, co zrobić z otrzymaną w prezencie podstawą stołu.
Grzesiek odwiedzi fabrykę, w której powstają elementy nadwozia do jego kampera i będzie przyglądał się temu procesowi. Potem zajmie się przyklejeniem podsufitki i wspólnie ze stolarzem rozpoczną montaż mebli w pojeździe, a następnie (już sam) zrobi instalację wodną. Mechanika z Ryglic odwiedzi też tapicer z cenną przesyłką. Adam zamontuje tylną szybę do swojego kampera, wykona przelotkę na dachu do ładowania paneli fotowoltaicznych oraz zamontuje instalację gazową do zasilania piecyka, boilera i kuchenki. Następnie odbierze gotową tapicerkę, wybierze się do firmy która zajmuje się frontami do szafek oraz zacznie składać meble.
Prace nad kamperami będą powoli, ale nieuchronnie zbliżać się ku końcowi. Adam zajmie się między innymi wykańczaniem ścian przy pomocy korka 3D, a następnie zabierze się za montaż stelaży pod szafki, tapicerowanych paneli w reszcie zabudowy i popracuje nad izolacją akustyczną dachu. Mechanik z Wołomina zajmie się również wentylacją w swoim kamperze, montażem wywietrzników i układaniem podłogi. Grzesiek też będzie miał ręce pełne roboty - zamontuje "gwiezdne niebo" i ustawi meble, a następnie zważy swój samochód żeby przekonać się, ile ma jeszcze zapasu. Następnie mechanik z Ryglic wraz ze specjalistą od gazu zamontuje w kamperze butlę i podłączy piec. Adam i Grzesiek spotkają się ze sobą, aby wymienić uprzejmości.
Grzesiek zajmie się poszerzeniem swojego kampera - zamontuje między innymi nakładki na nadkola i pod drzwi. Zajmie się również montażem nowych, homologowanych lamp z tyłu oraz górną część tylnej klapy. W tym odcinku jego kamper zyska też snorkel, nowe dywaniki oraz duży wyświetlacz, przypominający ten znany z Tesli. Mechanik z Ryglic zajmie się też przednimi reflektorami i wreszcie pokaże, jak przód od A klasy prezentuje się w całej okazałości. Adam napełni zbiorniki wodą i przeprowadzi próbę generalną pieca, kuchenki i pompy instalacji wodnej. Upewni się również, czy instalacja elektryczna działa, jak należy i zajmie się instalacją klimatyzatora. Mechanik z Wołomina popracuje też nad wykończeniem dachu, zamontuje przesuwane drzwi do łazienki i zadecyduje o losie jednego z paneli słonecznych.
Nadszedł czas zakończenia wielomiesięcznych prac nad kamperami! Grzesiek w tym odcinku zajmie się jeszcze między innymi wykończeniem wnętrza - razem ze stolarzem zamontuje fronty szafek i popracuje nad wykończeniem detali. Położy również panele na podłogę, zamontuje podnoszony dach oraz zważy swój pojazd. Mechanik z Ryglic zabierze kampera na pierwszą wyprawę - pojedzie nim nad Jezioro Klimkowskie do miejscowości Klimkówka. Adam oklei swój samochód, zmierzy jego wysokość i podobnie jak rywal wjedzie nim na wagę. Po wykończeniu ostatnich detali uda się nim nad Bug, gdzie zaprezentuje efekt swoich prac i zrelaksuje się przy ognisku.